czwartek, 31 grudnia 2015

Woda w Beskidzie - Główny Wododział Europejski


Większość grup górskich Beskidów Zachodnich w przebiegu Głównego Szlaku Karpackiego, za wyjątkiem Gorców i Beskidu Sądeckiego, stanowi element europejskiego wododziału – umownej granicy pomiędzy zlewniami europejskich mórz północnych i południowych. Najogólniej rzecz ujmując, mniej więcej równoleżnikowo, ciągnie się poprzez całą Europę demarkacja usankcjonowana wyłącznie prawami fizyki, rozdzielająca europejski ląd na dwie części. Z pierwszej, zasadniczo północnej, woda odprowadzana jest  do zbiorników wodnych u północnych wybrzeży naszego kontynentu, a więc oceanów Atlantyckiego i Arktycznego, poprzez morza: Północne, Norweskie, Bałtyckie, Białe, Barentsa i Karskie (licząc oczywiście z zachodu na wschód, zgodnie z logiką tego opracowania). Druga, południowa część odpowiada za dostarczenie wody do zbiorników południowych: Morza Śródziemnego, Czarnego i Kaspijskiego. Praktycznie więc każda kropla deszczu spadająca na północ od wododziału albo wyparowuje, albo wpada w końcu do zbiorników północnych. Te zaś, które lądują na południe od niego, kres swego wędrowania znajdują w ciepłych morzach południowych.
Na teren Polski wododział europejski wkracza od południowego - zachodu w Beskidzie Śląskim, w okolicy miejscowości  Jaworzynka
[1], kilka kilometrów na południe od Istebnej. Tutaj zagłębia się nieznacznie w obszar Polski po linię Istebna - Koniaków, aby zaraz dołączyć do pasma granicznego na przełęczy Zwardońskiej.
Dla naszych potrzeb trzeba zaznaczyć, że Główny Szlak Beskidzki dociera do granicy wododziałowej na kulminacji Trzy Kopce między Halą Rysianką i Halą Miziową w Beskidzie Żywieckim i zasadniczo wędruje zgodnie z jego przebiegiem aż do Policy. Wyjątki stanowią na tym odcinku dwa odejścia czerwonego szlaku od grzbietu głównego: do schroniska na Hali Miziowej omijające szczyt Pilska oraz do schroniska na Markowych Szczawinach z pominięciem Małej Babiej Góry (Cyl).



Widok na Trzy Kopce (pierwsza kulminacja na drugim planie.
fot. Autor
Polica.
Tutaj szlak czerwony opuszcza wododział.
fot. Autor 


Na Policy Główny Szlak Beskidzki opuszcza wododział i spotyka się z nim dopiero na samym końcu swojej polskiej wędrówki, na bieszczadzkiej Przełęczy Bukowskiej, kilka kilometrów przed Wołosatem. Dawniej, gdy jeszcze można było wędrować Głównym Szlakiem Karpackim, znaki czerwone wiodły po wododziale także między Przełęczą Tylicką w Beskidzie Niskim, a południowymi stokami Wielkiej Rawki w Bieszczadach. Szlak poprowadzony był wtedy grzbietem wododziałowym wzdłuż granicy z ówczesną Czechosłowacją. Znaki czerwone porzucały wododział dopiero na Przełęczy Użockiej.
Przełęcz Bukowska.
Widoczną drogą do 1939 roku szlak czerwony wraz z wododziałem podążał na Przełęcz Użocką.

fot. Autor